Friday, June 20, 2014

Koniec PO = koniec mafii = koniec komuny

 LATKOWSKI: BO KTOŚ TO W KOŃCU MUSIAŁ POZAMIATAĆ

Imperium Kontratakuje

Czy rząd Tuska jest już "pozamiatany"? Prędzej czy później będzie. Partia Oszustów ma jak na razie większość w Sejmie - ale w następnych wyborach mogą już dostać mniej głosów, niż Korwin-Mikke. Czy Tusk skończy jako uciekinier w krainie swoich przodków, w Niemczech? Oczywiście, w/g niemieckiego prawa dostałby niemieckie obywatelstwo od ręki (vide: dziadek w Wehrmachcie).

1) Po pierwsze, Sikorski i Tusk mają rację, że doszło do zamachu stanu. System polityczny państwa polskiego to parlamentarna demokracja. Minister Sienkiewicz, proszący prezesa Narodowego Banku Polskiego o pomoc w niedopuszczeniu legalnej opozycji do władzy - i Belka godzący się na taki ruch - to właśnie zamach na demokratyczną praworządność. 
Bo dobrem naczelnym systemu demokratycznego nie są nieprzerwane rządy jednej formacji politycznej, ale właśnie praworządne ZMIANY rządów. Na tym polega istota demokracji.
Minister spraw wewnętrznych, knujący z prezesem narodowego banku (który w/g konstytucji powinien być apolityczny i nie pomagać ŻADNEJ formacji politycznej) jak w sposób sprzeczny z konstytucją pomóc partii politycznej w/wym. ministra - to właśnie ZAMACH STANU. A przynajmniej dowód na jego planowanie.
W końcu wyraźniejszego dowodu nigdy nie będzie. Nie bądźmy dziećmi, w/wym. panowie sami się nigdy podczas podobnych rozmów nie nagrają. Ani się do nich nie przyznają.
Obydwaj powinni być natychmiast wyrzuceni z pracy. 
Belka musi być również postawiony przed Trybunał Konstytucyjny.

2) Tusk nie wyrzucił jednak Sienkiewicza z pracy (posada Belki natomiast od niego nie zależy). Jest to całkowicie logiczne: w końcu Sienkiewicz rozmawiał z Belką na polecenie Tuska! 
Co innego robiłby minister SPRAW WEWNĘTRZNYCH, ustalający z PREZESEM BANKU NARODOWEGO którego ministra wyrzucić z rządu (Rostowskiego) i jak zmienić politykę monetarną tak, aby pomóc utrzymać się Tuskowi u władzy? W końcu Tusk nie mógł go wyrzucić z pracy za coś, o co sam go prosił. Załatwianie brudnych interesów Tuska jest jedynym powodem, dla którego minister spraw wewnętrznych umawiałby się z Belką jak złamać konstytucję RP.

3) Publiczne kłamstwa Tuska, że Sienkiewicz i Belka (a także Sikorski, Rostowski i reszta ferajny) rozmawiali prywatnie są właśnie tylko tym - kłamstwami. Z tego co do tej pory wiadomo, nie płacili za swoje libacje z własnych kieszeni, a z kieszeni podatników - więc już z definicji ich rozmowy prywatnymi być nie mogły. (Nawiasem mówiąc każdy szef poważniejszej firmy który dałby się nagrać podczas planowanego przestępstwa zostałby natychmiast zwolniony bo podnieśliby krzyk akcjonariusze i zarząd - czy byłyby to rozmowy prywatne, czy nie. Tyle tylko, że w sytuacji gdzie obiad opłacany był z funduszy firmy - musiałby jeszcze pewnie zwrócić wydane pieniądze - w końcu je sprzeniewierzył planując przestępstwo.)

4) Według ministra spraw wewnętrznych państwo polskie "istnieje teoretycznie" i może po nim zostać "chuj, dupa, i kamieni kupa". Już za same poglądy powinien wylecieć - w końcu kto jeśli nie on powinien właśnie czuwać nad bezpieczeństwem i ciągłością polskiego państwa?
To, że minister spraw wewnętrznych dał się nagrywać (komu? może swoim własnym służbom? i to przez wiele miesięcy?) byłoby śmieszne... dopóki człowiek nie uświadomi sobie, jak wielkim ten pan jest nieudacznikiem.
Klasyczny komendant-głupol a la "Police Academy".
Byłoby całkiem śmiesznie...gdyby to był film. Tyle tylko, że nie jest. Niedługo doczekamy się pewnie nowych "polskich kawałów" - o polskich policjantach.

5) Sikorski z Rostowskim nie planowali (przynajmniej z tego co do tej pory wiadomo) przestępstwa. Obydwaj panowie ośmieszyli się oczywiście również używając języka z pod budki z piwem - ale Sikorski wykluczył się przy tym tak naprawdę na zawsze z pozycji ministra spraw zagranicznych. 
Nie tylko bowiem obraził jedynego sojusznika który nas nigdy nie zdradził ("robienie laski" Amerykanom), ale sprawił, że już nigdy nikt na arenie międzynarodowej mu nie uwierzy. 
A wiarygodność jest głownym kapitałem każdego dyplomaty.
Już więc dla tego powodu powinien natychmiast stracić posadę: po prostu NIE JEST W STANIE SKUTECZNIE REPREZENTOWAĆ polskich interesów.
Ale być może ważniejsze od chamstwa i utraty wiarygodności jest to, że z jego wypowiedzi przebija totalna infantylność. Rozmowa toczyła się w styczniu lub w lutym obecnego roku. Sikorski wyraża swoje przekonanie, że sojusz z USA nic Polsce nie daje i że lepiej się nie "konfliktować" z Niemcami i z Rosją. 
Ale w parę miesięcy później, jak wiemy, Rosja napada na Ukrainę, Niemcy im się prawie nie przeciwstawiają...i nagle okazuje się, że JEDYNYM REALNYM SOJUSZNIKIEM Polski są właśnie Stany Zjednoczone!
Mr. Sikorski jest więc nie tylko chamem i impertynentem, ale zupełnie nie potrafi przewidzieć, co stanie się na jego własnym podwórku za kilka miesięcy!
Takiego ministra spraw zagranicznych nie potrzebuje żaden kraj.

6) Potencjalnie najciekawsze nagrania powinny być wicepremier Bieńkowskiej. Bieńkowska spotkała się 5 czerwca 2014 r. z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem i miała podobno rozmawiać o gigantycznej korupcji (na setki milionów złotych) którą "wykryła" w resorcie infrastruktury (eks-minister Nowak się kłania!).
Stenogramów z tej rozmowy (lub rozmów) jak na razie nie opublikowano. 
Czy może sprawie właśnie ukręcono łeb i nigdy już nie wypłynie? Albo dopiero za rok, po wyborach?

Chciałoby się wykrzyczeć do Tuska: Kończ chamie [nie "waść" bo to tylko do szlachcica], wstydu sobie - i nam - oszczędź.
Ale żeby czuć wstyd, trzeba mieć honor, czyli coś, czego ani Tusk, ani jego koledzy chyba nie posiadają. 
Na razie musimy więc czekać na następne nagrane rozmowy. Robi się coraz ciekawiej.
Tylko Polski szkoda.


 
                          Polskie państwo istnieje teoretycznie, czyli suwerenność srenność

                           Liebe Freunde, Polska to chuj, dupa, i kamieni kupa!

                          Nie martw się Wołodia, polskie państwo istnieje teoretycznie

Drrodzy Polacy, wasze państwo istnieje teoretycznie

Wednesday, June 11, 2014

Kwaśniewscy, willa, i buty

Kwaśniewscy piorą brudne pieniądze, czyli:
Początek końca Partii Oszustów i spółki?

                                   Kwaśniewska: sprzedam tanio europejskie buty po 350